Związek z narcyzem może przypominać tak zwane powolne gotowanie żaby. Na początku jest miło i ciepło, stopniowo jednak relacja staje się coraz bardziej niebezpieczna, jednak „umiejętne” techniki manipulacyjne sprawiają, że nie dostrzegamy momentu przekroczenia granic. Może to zdarzyć się każdej osobie, zarówno z traumatyczną przeszłością, jak i nie. Narcyz początkowo potrafi wręcz bombardować miłością, co sprawia, że czujemy się wyjątkowo i niczym w bajce. Nasza samoświadomość i instynkt zachowawczy zostają zagłuszone, wręcz zaczynamy wątpić w to, co jest prawdą, a co nie. A przede wszystkim obwiniać się o załamania nerwowe i nastroje narcyza i wszystkie problemy w związku. Narcyzowi trudno pomóc, ponieważ często nie dostrzega w sobie żadnego problemu, co utrudnia podjęcie leczenia. Gdy uda ci się wyjść z takiego związku, to przede wszystkim należy pomóc sobie.
Jak zachowuje się narcyz?
Jeśli związek zaczyna się od wyjątkowo intensywnego miesiąca miodowego, a później psuje się na tyle, że notorycznie mamy poczucie winy, to warto przeanalizować, jakie konkretne zachowania powodują ten stan. O ile przemoc fizyczna, werbalna i ekonomiczna można szybko okreslić, jako toksyczne, to istnieje też szereg „subtelniejszych” zachowań, które rujnują psychikę partnera. I takie też mogą stosować osobowościowi narcyzi. Na co zwrócić uwagę?
- na początku emanuje urokiem i inteligencją, adoruje,
- z czasem zaczyna okazywać poczucie wyższości, w związku i wobec innych,
- oczekuje podziwu i domaga się często komplementów,
- potrzebuje bycia w centrum uwagi,
- umniejsza uczuciom innym, negując je lub dając do zrozumienia, że nie są ważne,
- stosuje gashligting,
- uważa, że inni mu zazdroszczą,
- ciągnie go do ludzi, którzy są dla niego przydatni,
- ma dużą zmienność nastrojów,
- jest arogancki i szybko wpada w gniew,
- osoba partnerska czuje się samotna i bezradna.
Czy związek z narcyzem można uratować?
O narcyzach mówi się na szczęście coraz więcej. Możemy darmowo się doedukować i rozpocząć proces leczenia. Czy taki związek jest spisany na straty? Trudno powiedzieć. Podstawowy problem jest taki, że często narcyz nie widzi w sobie problemu, zatem trudno będzie zachęcić go do terapii. Może też regularnie zapewniać o poprawie, ale nie spełniać obietnic. Z całą pewnością można jednak pomóc sobie, chociaż na ogół oznacza to konieczność rozstania. Prawdopodobnie będzie to trudne doświadczenie, gdyż związek z narcyzem potrafi być bardzo intensywny i osaczający. To wręcz pajęcza sieć, która oplata mocno i pozostawia ślady. Rozstanie z narcyzem może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego, nawet z objawami somatycznymi. Doktor Julie Dodson w artykule na better.help.com mówi:
Osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości mają tendencję do manipulowania ludźmi w swoim życiu dla osobistych korzyści. Ta manipulacja może obejmować kłamstwo lub gaslighting, który polega na spowodowaniu, że dana osoba kwestionuje swoje zdrowie psychiczne. Z tego powodu bycie w romantycznym związku lub w inny sposób związane z osobą z zaburzeniem może wywołać traumę emocjonalną, prowadzącą do skutków czasami nazywanych postnarcystycznym zespołem stresu (PNSD).
Jak przejawia się PNSD?
Osoba z PNSD może doświadczać totalnego zwątpienia w siebie. Traci poczucie, co jest prawdą, a co nie. Kwestionuje swoje postrzeganie rzeczywistości. Staje się nieufna i nierzadko wycofana. Czasami wystarczy piosenka, zapach, miejsce, ażeby ogarnęła ją fala lęku. Niestety bywa, że doszukuje się złych zamiarów wobec osób, które chcą pomóc i mają czyste intencje. Trudno jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości po rozstaniu, odczuwa dojmującą pustkę i bezradność, które trudno wypełnić. Mogą niestety pojawić się takie problemy jak depresja, ataki paniki, bezsenność i zaburzenia odżywiania. Kontakt z psychiatrą, terapia i być może farmakoterapia mogą okazać się niezbędne. Dużą rolę odgrywa też otoczenie. Bliskie osoby powinny wiedzieć, jak rozmawiać z osobą zmagającą się z PNSD. Empatyczne wysłuchanie bez oceniania, nieudzielanie rad w stylu „weź się w garść” i pomoc w codziennym funkcjonowaniu np. zakupach, spacerach, mogą podziałać naprawdę zbawiennie.