Przy okazji pielęgnacji blond włosów najczęściej mówi się o tzw. fioletowych szamponach, maskach i odżywkach do włosów. Ja jednak przychodzę do was z różowymi, które nie są tak dobrze znane i działają odwrotnie do nich. Owszem, również niwelują niechciane żółte refleksy i tony, które zaburzają spójność koloru. Zasadnicza różnica jest taka, że nie ochładzają go przy tym, a subtelnie ocieplają. Nie uzyskasz dzięki nim srebrzystej i mroźnej platyny, a bardziej biszkoptowy, beżowy blond z truskawkową poświatą.

Różowy czy fioletowy szampon nie zastąpi w pełni profesjonalnego tonowania włosów. Stosowany rozważnie, umożliwi jednak odświeżenie koloru i utrzymanie go w dobrym stanie, między często odległymi wizytami u profesjonalisty. Szamponu Stapiz Blush Blond używałem sam, kiedy jeszcze w ubiegłym roku rozjaśniłem włosy do 9. poziomu jasności (bardzo jasny blond). Potraktujcie więc ten tekst jako moją osobistą recenzję.

Jak działa szampon do włosów Stapiz Blush Blonde?

Kolor szamponu jest głęboki. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że róż „spotyka się” z burgundem. Odpowiadają za niego czerwone i fioletowe pigmenty, które decydują też o jego działaniu. Zgodnie z zasadami tonowania włosów (a jako były fryzjer coś o tym wiem), fiolet niweluje żółte i ciepłe refleksy, które z czasem pojawiają się na włosach blond. Czerwień natomiast neutralizuje zielonkawo-szarą poświatę i zapobiega jej powstawaniu. Dzięki ich kombinacji szampon odświeża kolor włosów i nadaje mu „czystego”, mówiąc fryzjerskim żargonem, wyrazu.

Różowy szampon Stapiz działa naprawdę szybko – zwłaszcza na włosach przetrawionych rozjaśnianiem, o czym przekonałem się na sobie. Nauczony doświadczeniem doradzam więc zachowanie ostrożności, żeby nie uzyskać przesadzonego efektu. Optymalnie jest pozostawić go na włosach na jedną, maksymalnie dwie minuty. Tyle wystarczy, żeby uzyskać subtelny, beżowo-biszkoptowy odcień blondu, a dodatkowo pastelową, truskawkową poświatę. Zmianę widać już na mokrych włosach, a efekt w pełnej okazałości uwidacznia się natychmiast po wysuszeniu włosów suszarką. Utrzymuje się średnio do trzech myć.

Szampony tonujące mają to do siebie, że zbyt częste stosowanie ich może przesuszać włosy. Świadomy tego używałem go raz, a w wyjątkowych sytuacjach 2 razy w tygodniu. Jego efekty podtrzymywałem różową maską do włosów z tej samej serii. Działa subtelniej, a dodatkowo odżywia i zmiękcza włosy, więc bez obaw można sięgać po nią częściej. W składzie zawiera m.in.:

Różowy szampon do włosów blond marki Stapiz - opinie

Jak się okazuje, moje osobiste wrażenia o szamponie pokrywają się z odczuciami innych użytkowniczek i użytkowników. W większości zamieszczonych w internecie opinii piszą o widocznych i natychmiastowych efektach, ale wspominają też o ostrożnym stosowaniu. Internauci i internautki często podkreślają też, że trafili na szampon Stapiz Blush Blond z polecenia ich fryzjerów. Jego oceny ogólne w zależności od źródła wahają się między 4.5/5 a 5/5.

Szampon jest moim ulubieńcem! Jest super wydajny, włosy po nim są jedwabiście gładkie. Wystarczą 2-3 mycia i widać super efekt brzoskwiniowo-truskawkowego odcienia – napisała @Laura Madejska na stronie drogerii Cocolita.

Szampon jest rewelacyjny. Efekt mega! Kolor włosów pastelowy. Jeśli przytrzymamy szampon dłużej na włosach, to będą bardziej różowe. Nie barwi rąk. Polecam! - napisała internautka @emka1992 na Ceneo.

Fioletowe szampony i maski do włosów blond

Jeśli oczekujesz odwrotnego efektu, czyli zredukowania żółtych refleksów z jednoczesnym ochłodzeniem koloru i nadaniem mu perłowej poświaty, sięgnij po fioletowy szampon, maskę lub odżywkę do włosów. 

Zobacz także: